Podobno podjadanie czekolady i produktów czekoladowych jest oznaką wrażliwości na punkcie akceptacji i głodu...miłości. Nie od dziś przecież wiadomo, że zawarte w czekoladzie cukry, tłuszcze, aminokwasy i związek zwany PEA podnoszą samopoczucie i wywołują euforię, podobną jak przy zakochaniu. Na tej podstawie amerykańska terapeutka Doreen Virtue uznaje, że czekoladocholizm to usilne wołanie o miłość i akceptacje!
Dzisiejszy przepis może być odpowiedzią na takie wołanie, chociaż sięgnęłam po niego nie z powodu zawodu miłosnego (wręcz przeciwne jestem miłośnie spełniona) ale dlatego, że po prostu uuuuwielbiam czekoladę, w każdej postaci :)
Muffiny czekoladowo - bananowe łączą w sobie moje dwa ulubione smaki/aromaty: czekolady i bananów. Wyglądają i pachną pięknie kusząc każdego, kto znajdzie je w zasięgu swojego wzroku i węchu :)
SKŁADNIKI:
- 3 dojrzałe banany (ze sczerniałą skórką)
- 125ml oleju roślinnego
- 2 jajka
- 100g cukru (idealnie brązowego)
- 225g mąki
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
PRZYGOTOWANIE:
1. W jednej misce rozdrabiamy banany widelcem na tzw. papkę. Następnie dodajemy olej, jajka i cukier. Mieszamy szpatułką lub mikserem na średnich obrotach.
2. W drugiej misce mieszamy suche składniki: przesianą mąkę, kakao i sodę.
3. Do pierwszej miski z bananami dodajemy suche składniki z drugiej miski cały czas mieszając (w takich chwilach zawszę marzę o robocie kuchennym, takim w którym nie trzeba trzymać miksera i misy)
4. Przekładamy do foremek, wyłożonych papilotkami, wypełniając do 2/3 wysokości.
5. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 st i pieczemy przez 15 - 20 minut.
6. Wyjmujemy i studzimy a potem się zajadamy :)
Uwielbiam ciasta i babeczki o tak intensywnym kolorze, są niezwykle kuszące. Te muffiny wyglądają tak apetycznie, że zastanawiałam się nad ich "ususzeniem" i zostawieniem jako dekoracji...niestety nie zdążyłam bo na talerzu już nic nie zostało :)
Muffiny czekoladowo - bananowe doskonale nadają się do dekoracji ponieważ nie są bardzo słodkie. W połączeniu z słodkim kremem lub zwyczajnie z bitą śmietaną (sztywną! i nałożoną tuż przed podanie bo inaczej może popłynąć) wyglądają i smakują niesamowicie.
SMACZNEGO!